ok - te 10 tygodni, to kwestia dyskusyjna, ale bardziej że czasami można się nie zorientować że się jest w ciąży niż o dostęp do lekarza.
A to dlatego, że jakbym dostała termin np. na za 3 czy 4 tygodnie, to i tak bym poszła prywatnie, bo trzeba zrobić różne badania i kropka.I pomarudziałabym że nie mogę wcześniej, ale i tak - prywatnie, dla dobra swojego i dziecka.
ale reszta - jak można nie interesować swoim dzieckiem, nie chodzić do lekarza, nie robić badań???... Te przepisy to są nie dla dbających o siebie i dziecko, ale dla tych co pierwszy raz lekarza widzą przy porodzie
niestety taka prawda. Wymóg 3 wizyt to naprawdę niewiele, do tego badania krwi podstawowe + cukier - to dużo??? Tym bardziej że darmowe.
A same wiecie ile tak naprawdę trzeba robić badań i za nie płacić, bo w ciąży tylko krew, mocz i cukier są refundowane, a gdzie inne? igg czy igh...o tym nikt nie myśli...ehhh