Zdecydowałam się jednak na strój piłkarski;-) Co do deskorolek, ja dziewczyny na rolkach poważnie złamałam rękę, więc jak widzę dzieci na takich sprzętach to wszystko mi się przypomina i raczej nie chcę nikogo uszczęśliwiać takim sprzętem,bo sama nie jestem do niego przekonana. Oczywiście nie jestem żadnym przeciwnikiem tego typu sprzętów,( są one dla ludzi przecież, a ja miałam pecha,ale w głowie coś tam siedzi. Alan nie ma ani rolek ani deski, na razie się nie upomina,ale jak mu się zamarzy to pewnie nic nie zrobię;-))))