Bo sprawa została zgłoszona i do osób, którym ukradziono zdjęcia i zapewne do FB, więc u mnie też wyświetla, że strona nie istnieje.
Widzę, że w moim poprzednim poście "też jestem zwolenniczką odradzania tych rzeczy z których się samemu nie korzystało", zabrakło słówka "nie", a to zmienia postać rzeczy, bo miało być "też nie jestem zwolenniczką", ale to tak gwoli wyjaśnienia.
Wiola - tu nie chodzi o to, że Ulanowski ma zastrzeżenia do kilku zdjęć, tylko po prostu wykrył kradzież, co o kradnącym dobrze nie świadczy.