Nadia mnie tak dzis wnerwila , ze mialam ochote polozyc ja do lozeczka i niech ryczy jak tak sobie chce . Zasnela mi o 22 ( bo po 17 do 19 zrobila sobie drzemke ) , wstala przed 2 z 5 min ja lulalam po czym chciała jednak cyca ,zasnela za niecale 10 min znow sie odezwala ale to juz wstal N. Pospala 3 godz sie sie obudzila znow bez cmokania cyca sie nie udalo , kolejna pobudka za nie cala godz , znow wstal N . Ale sie nie udalo, wzielismy ja do lozka krecila sie mialczala znalazla sobie cycka , i tak sie krecila na lozku do prawie 6 , nawet chciala juz zejsc i sie bawic ale ja zawrocilam jak juz padla po 6 do wstala po 8 ahhh i mniej wiecej tak wygladaja nasze ostatnie dni , nie wiem o co jej chodzi , ze ona tak wstaje, ale juz mnie wneria zwlaszcza, ze wczoraj bylam niewsypana i zfochowana na N.