Mariola myślę, że będziesz miała wsio w przesyłce
Skończyłam trylogię o prokuratyorze Szackim. Trzy kryminały pod rząd to jak dla mnie- za dużo- mam wielki gul w gardle i ogólne poczucie poddenerwowania

Właśnie sobie przypomniałam dlaczego tak bardzo lubię lekkie, niezobowiązujące opowiadanka dla mamusiek

Ze szczęśliwymi zakończeniami, romansem i delikatnymi zawirowaniami w tle

Podsumowując trylogię Miłoszewskiego:
Uwikłanie- chyba najspokojniejsza, najbardziej "ułożona" i najmniej "straszna" z powieści. Podobało mi się w jaki sposób został przedstawiony główny bohater, że nie był przerysowany, na wskroś dobry, bez skazy, mega przystojny z kaloryferem na brzuchu

Irytujący, choć wzbudził we mnie sympatię
Ziarno prawdy- świetnie napisana, wciągające śledztwo, jasne zakończenie. Podobała mi się od początku do końca

Gniew- "najstraszniejsza", pewnie kilka "obrazów", które mi się namalowały podczas czytania (niestety nocą... dziś o 3.30 skończyłam

) będę musiała wypierać jeszcze przez jakiś czas

Nie mniej mocno wciągnęła i chciałam jak najszybciej skończyć, aby dowiedzieć się o co chodzi. od połowy książki niby wiedziałam kto za tym stoi, ale ... zakończenie do d.py

Myślałam, że jestem mało inteligenta, ale bez problemu w necie znalazłam wątki na forach czytelniczych osób z tym samym problemem

Nie mniej kryminał bardzo dobry, choć teraz muszę jakoś odmóżdżyć i zrelaksować przy czymś absolutnie LEKKKIM. Zanim sięgnę po kolejne książki Miłoszewskiego

Bezcenny jest już wgrany
