Te, które mówią, że oczy bolą od czytników chyba nigdy nie miały prawdziwego e-booka w ręce
TO NIE TABLETY. I uwaga- wiele firm wydało coś co nazywają e-bookami, a są zwykłymi, prostymi tabletami z programem do czytania książek
- od nich oczy mogą boleć...
Jak "otwieram" stronę na Kindlu- niczym nie różni się od strony w książce. Niczym. Ale rozumiem jeśli, ktoś lubi książkę, dla samej książki, okładki, zapachu, rytuału kupowania, czy czegokolwiek innego
Ja się przerzuciłam na Kindla i jest on niewiarygodnie wygodny. nie zamyka mi się
, wszystko jest czytelne, wygodnie się czyta, bo choćby nie wiem jak była gruba pozycja kindel jest zgrabny, lekki i dobrze "leży" w ręce
ot co!
Minusy- nie mogę podkreślić fajnych cytatów, mam zdecydowanie gorszą pamięć do tytułów i autorów- jednak jak widzi się codziennie okładkę to się "opatrzy" na tyle, że takie informacje zostają...
I też przystąpiłam do wyzwania 52/365. A czas znajdzie się na wszystko. Choćby w kibelku
bo mniemam, że każda z nas chadza
Od nowego roku postanowiłam wieczorami nie włączać telewizora i o 21 zamykać komputer. Dzięki temu szlafrok, herbatka/wino, kocyk i książka (Kindle) stał się codziennym, bardzo miłym rytuałem, na który czekam
Ostatnio łyknęłam wszystkie pozycje Magdaleny Witkiewicz- lekkie, kobiece... przyjemne
Kilka dni temu była premiera najnowszej (Pierwsza na liście) - łyknięta w jeden wieczór i część nocy
Fajna, choć ostrzegam- mało ambitna literatura. Ale ja taką lubię
Bóg nigdy nie mruga i Jesteś Cudem Reginy Brett- drugą właśnie czytam. Bardzo lubię takie życiowe poradniki, bo łączą się z moją filozofią życia
i pokazują jak jeszcze powinnam (chcę!) nad sobą w tej materii pracować
Kolejny na liście jest.... Mały Książę. Nie czytałam wieki... a bardzo chcę powtórzyć, bo to jedna z piękniejszych książeczek jakie czytałam we wczesnej młodości.