Autor Wątek: Ciche dni  (Przeczytany 5465 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline goni@
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.09.2006
Ciche dni
« dnia: 20 Września 2006, 10:22 »
Zainspirowana moją ostanią kłótnią z moim L.wrzucam temacik..
Przejrzałam,nie znlazłam takiego,ale jeśli jest to proszę o wykasowanie  :wink:


Czy macie od czasu do czasu tak zwane "ciche dni"
Jak długo one trwają?
A może wogóle się nie kłócicie ze sobą?
A jak już się godzicie to kto pierwszy wyciąga rękę do zgody?
**********************************************************************
Czemu życie rani..czemu nie może być normalnie...

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Ciche dni
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Września 2006, 10:38 »
Nie mogę zaznaczyć żadnej odpowiedzi  :hmmm: , nie powiem żebyśmy się nie kłócili   :klotnia:  - chociaż to złe słowo, sprzeczka byłaby bardziej na miejscu. My po prostu nie krzyczymy na siebie   :Rezyser: . To raczej polemika z wytaczaniem argumentów i bez brzydkich słów, bo ja nie znoszę jak ktoś przeklina :evil: .
Nie mamy cichych dni, nie istnieje coś takiego. Przechodzimy z tym do porządku dziennego   :tak_2:  , takie spięcia służą nam raczej do wymiany poglądów :wink: a potem nikt się nie gniewa, bo najzwyczajniej w świecie nie obrażamy się wzajemnie ani na siebie   :obrazony:  .
Nie mam pojęcia co miałabym zaznaczyć  :drapanie:


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Ciche dni
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Września 2006, 10:41 »
Po przebojach z poprzednim facetem postanowilam ze nastepny musi byc oaza spokoju i tak sie stalo...moj Narzeczonek jest bardzo spokojnym czlowiekiem i trudno go wyprowadzic z rownowagi a ze nie daje mu do tego poodow w naszym 1,5 rocznym zwiazku mielismy chyba dwie klotnie, jesli mozna to tak nazwac bo byla to krotka ostra wymiana zdan a potem i tak zaraz sie pogodzilismy.
Uwazam sie za wielka szczesciare ze znalazlam taka osobe z ktora moge pogadac na tematy ktore mnie gryza a nie dochodzi do klotni :mrgreen:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Ciche dni
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Września 2006, 10:47 »
Cytat: "Maja"
Nie mamy cichych dni, nie istnieje coś takiego


My tez nie mamy cichych dni.Ani nie krzyzymy na siebie. Jesli cos jest nie tak to ja mu o tym mowie odrazu tak samo działa to w druga strone. Mamy czasem wymiane zdan. Ale zaraz nam przechodzi.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Ciche dni
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Września 2006, 10:50 »
Jejeku, jak dobrze, że nas jest więcej - po już myślałam, że zostanę posądzona o nieszczerość :| .
My jesteśmy dla siebie przyjaciółmi, to małżowi się skarżę, jak mi źle i to jemu się chwalę, jak coś sprawiło mi radość. Oboje radzimy sobie wzajemnie, co i w jaki sposób rozwiązać więc może dlatego tak jest. :roll:


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Ciche dni
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Września 2006, 10:55 »
Cytat: "Maja"
jak dobrze, że nas jest więcej -


:)

My tez sie radzimy nawazjem. Nawet jak Moj Sebastian wraca o 24 do domku a ja juz spie bo musze wstac o 5:30 to i tak wysłuchuje --pół snem-- :) jak minal mu dzien, na co sie wkurzal w pracy i zawsze chcoiaz tą godzinke rozmawiamy. Niwazne ze  ja wstaje niewyspana.



Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Ciche dni
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Września 2006, 11:05 »
ciche godziny - tak.. jak się wkurze lepiej zejśc mi z drogi na jakiś czas.. pidu ma to dopracowane ;)

w zasadzie nie mamy cichych dni.. czasem wolimuy poprostu pomilczec  niz powiedzieć o 1 słowo za dużo..

generalnie - pidu wyciąga pierwszy reke..
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Ciche dni
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Września 2006, 09:36 »
Jest cicha godzina, albo pół. Częściej to ja się obrażam, kiedy Paweł powie jedno słowo za dużo. Najczęściej to on stara się mnie udobruchać. Ale czasem ja przemyślę to i owo, przeproszę go i jest zgoda.
Nie godzimy się w łóżku. Ostatnie o czym wtedy myślę, to seks. Najczęściej myślę "za jakie grzechy ja się z nim męczę".
Jesli się kłócimy to powodem jest przemęczenie pracą i brak cierpliwości do siebie, wtedy łatwo o pretekst.

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Ciche dni
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Września 2006, 09:47 »
Cytat: "monia"
ciche godziny - tak.. jak się wkurze lepiej zejśc mi z drogi na jakiś czas.. pidu ma to dopracowane ;)

w zasadzie nie mamy cichych dni.. czasem wolimuy poprostu pomilczec  niz powiedzieć o 1 słowo za dużo..

generalnie - pidu wyciąga pierwszy reke..


mogę się pod tym podpisać...

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Ciche dni
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Września 2006, 10:03 »
Oj tak, moje kochanie tez jest bardziej ugodowe - mimo tego, że jest strasznym uparciuchem to i tak jest lepszy ode mnie, czasem zastanawiam się, jak on ze mną wytrzymuje :roll:


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Ciche dni
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Września 2006, 10:17 »
Cytat: "Maja"
Oj tak, moje kochanie tez jest bardziej ugodowe

A u Nas to różnie bywa, ale zawsze któres z nas podaje pierwsze ręke i jest wszystko ok.



Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Ciche dni
« Odpowiedź #11 dnia: 21 Września 2006, 20:58 »
U nas jest dokładnie tak samo jak u Mai :) Baaaaaaardzo rzadko się sprzeczamy :) A raczej wymieniamy poglądy. Ja jestem bardziej nerwowa. Kuba jest spokojny. Także cichych godzin nigdy nie mieliśmy, wiec co tu pisać o dniach! :)

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Ciche dni
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Września 2006, 07:13 »
my przez nasz krótki okres znajomości 1,5 roku nie kłociliśmy się jeszcze..są inne sposoby udowodnienia drugiej osobie, że nie ma racji..pod tym względem jestem bardzo cierpliwa, więc pozwalam mu działać według jego pomysłu, a potem pytam, czy nie lepiej byłoby zrobić tak i tak..i wtedy mi przyznaje rację..poźniej już działa według mojej myśli :) dotyczy to głównie organizacji czasu..


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Ciche dni
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Września 2006, 12:03 »
Cytat: "oosta"
my przez nasz krótki okres znajomości 1,5 roku nie kłociliśmy się jeszcze..są inne sposoby udowodnienia drugiej osobie, że nie ma racji.



My się nie pokłóciliśmy ani razu przed ponad dwa lata znajomości. Wszystko przed wami. :hahaha:

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Ciche dni
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Września 2006, 12:19 »
Cytat: "groszek"
My się nie pokłóciliśmy ani razu przed ponad dwa lata znajomości. Wszystko przed wami.

wiem :) ale jestem dobrej myśli..mój R. nigdy się nie kłócił z mama ani z siostrą, więc jest szansa, że i ze mną nie będzie..chociaż ja za siebie ręczyć nie mogę :)


Offline Agnieszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3075
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.08.2005
Ciche dni
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Września 2006, 12:27 »
Cytat: "monia"
ciche godziny - tak.. jak się wkurze lepiej zejśc mi z drogi na jakiś czas.. pidu ma to dopracowane


U nas jest tak samo, ale uważam że jest to kwestia poznania siebie...Jak mój Grześ jest strasznie zły na coś to wolę przeczekać i on sam później już mówi co jest nie tak, ale już o ton spokojniej...Lepiej przeczekać niż się klócić....


Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,ja o Twoje zdrowie najgoręcej proszę.Ja jestem przy Tobie od pierwszego grama,Tyś mój świat cały,a ja...Twoja mama..

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Ciche dni
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Września 2006, 12:50 »
heh... mam znajomego, który twierdzi, że czasem trzeba się pokłócić, bo cudownie jest się godzić  :twisted:
my mamy zasadę, której nauczył mnie mój Mężuś przy pierwszej kłótni. Nigdy, ale to nigdy nie idziemy spać pokłóceni, ani nie wychodzimy osobno tak z domu... bo nigdy nie wiemy, czy jeszcze wrócimy... Brutalne? Może, ale życie czasem jest brutalne, a najgorsze jest chyba wieczne rozstanie z ukochaną osobą w stanie pokłócenia  :(
Dlatego czasem nie da mi spać do rana, bylebym tylko przestała się boczyć. A ja niestety potrafię  :( i to przeważnie za nic  :(

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Ciche dni
« Odpowiedź #17 dnia: 25 Września 2006, 07:49 »
Cytat: "anulka33"
U nas jest dokładnie tak samo jak u Mai  Baaaaaaardzo rzadko się sprzeczamy  A raczej wymieniamy poglądy. Ja jestem bardziej nerwowa. Kuba jest spokojny


czy to jakaś reguła? hehe Przez 5 lat naszego związku pokłócilismy się może z 3 razy... reszta to sprzeczki, wymiany poglądów które zdarzają się raczej rzadko :)

Ale wyznajemy dokładnie tę samą zasadę


Cytat: "PumoRi"
Nigdy, ale to nigdy nie idziemy spać pokłóceni, ani nie wychodzimy osobno tak z domu... bo nigdy nie wiemy, czy jeszcze wrócimy...


No i oczywiście to przeważnie Tomek pierwszy wyciąga łapę do zgody.....
nie wierzę, że to napisałam  :shock:

Offline PumoRi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1819
  • Płeć: Kobieta
Ciche dni
« Odpowiedź #18 dnia: 26 Września 2006, 12:08 »
Cytat: "dziubasek"
PumoRi napisał/a:   
Nigdy, ale to nigdy nie idziemy spać pokłóceni, ani nie wychodzimy osobno tak z domu... bo nigdy nie wiemy, czy jeszcze wrócimy...


No i oczywiście to przeważnie Tomek pierwszy wyciąga łapę do zgody.....


oczywiście, że tak  :|

Offline atka83

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 66
Ciche dni
« Odpowiedź #19 dnia: 1 Października 2006, 23:56 »
Hm,jak My się kłócimy,to jest dość ostro.Obydwoje jestemy upartymi osóbkami,mamy podobne charakterki noi powstają dzięki temu zgrzyty.Jednak nigdy nie mamy cichych dni,zawsze przechodzi nam po paru minutach i jest jak dawniej.Szkoda czasu na gniewanie się i żale. :ok:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
Ciche dni
« Odpowiedź #20 dnia: 5 Października 2006, 11:52 »
Unas zazwyczaj Przemek wyciaga reke na zgode :oops: Mi ciezko przychodzi przepraszanie,ale potrafie jak wiem, ze wina jest po mojej stronie. Ale cichych dni nie mamy. Szkoda czasu na takie glupoty :D


Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
Ciche dni
« Odpowiedź #21 dnia: 10 Października 2006, 07:46 »
oj widze że jestem w mniejszości  :mrgreen:
u nas są czasami kłótnie (raz na jakiś czas) i nie będę udawać że nie, zresztą zawsze uważałam, że jak w zwiazku są duże emocje to nie obejdzie się bez kłótni lub sprzeczek, oczywiście co za dużo to niezdrowo  :wink:
ale u nas raczej jest przez chwilkę wybuchowo - mój ukochany to Baranek  :wink:  ale za chwilkę już jest dobrze i nie mamy nigdy tzw. "cichych dni" bo nie potrafimy wytrzymać w stanie "obrażenia" zbyt długo  :wink:
a co do godzenia - to chyba jednak ja częściej chodzę na kompromis   :lol:
"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."