Mój Alan już wyruszył dziś do szkoły, Nadia zaczyna o 10... Jakże innej szkoły.... Mam nadzieję, że szybko przywykną do nowej sytuacji. Dziwią mnie niektóre pomysły, ale skoro wymyślały je jakieś mądre głowy to chyba będzie ok. Haha
Co mnie cieszy najbardziej? Przez co najmniej 4 tygodnie w naszej szkole nie będzie zadań domowych! Plecaki zostają w szkole! Chodzi o to, żeby nie przenosić ewentualnych zarazków do domu, bo one chyba lubią się schować w plackach!
Idę przygotować moją drugą uczennicę, bo to będzie jeden z niewielu dni kiedy to ja ją uczeszę i będzie wyglądała jak człowiek. Hahha