Dziś zapytam was przewrotnie: jaka jest wasza ulubiona pozycja łóżkowa? Mam na myśli- w jakiej pozycji najchętniej śpicie we dwoje. Ze strony durexa zaczerpnęłam taki opis:
1.
pozycja "zen"Propozycja dla kochanków, którzy chcą podkreślać swoją indywidualność w związku.
Partnerzy pozostający w długotrwałych związkach czasem chcieliby odzyskać nieco swobody i wytchnienia podczas snu. Gdy intymna więź między kochankami już okrzepnie, partnerzy w naturalny sposób znów zaczynają dbać o swoją prywatność. Niektórzy radzą sobie z tym kupując coraz większe łóżka, ale pozycja Zen to lepsze rozwiązanie - para zachowuje intymną bliskość stykając się pośladkami, a jednocześnie czuje się swobodnie i nie splata ze sobą w uściskach. „Dwie indywidualności - kompletne, lecz posiadające część wspólną. Pozycja Zen to kwintesencja współzależności”.
2.
"Nogi w objęciach"Niektóre pary nie czują się swobodnie w nawiązywaniu bezpośredniego kontaktu fizycznego i potrzebują dojść do niego „niby przypadkiem” - w sposób niezaplanowany, np. jego palec u nogi dotknie Twojej stopy albo zarzucisz swoją nogę na jego. Chociaż taki przypadkowy kontakt może wskazywać na to, że Ty i Twoja partnerka/partner macie ambiwalentne podejście do pokazywania swoich uczuć albo w zamierzony sposób wstrzymujecie się przed tym, np. po kłótni. Niemniej jednak może to być również znak Waszego podejścia do związku, który zbudowany jest na zdrowym partnerstwie. „Zahaczone nogi” świadczą o zażyłości, błogości i śmiałości. Mimo, że pozycja ta wydaje się świadczyć o odizolowaniu partnerów, pary spędzające tak noc muszą mieć bardzo silne podstawy związku, gdyż podświadomie dążą do kontaktu.
3.
ŁyżeczkaTyle bliskości i bezpieczeństwa jak „Łyżeczka”, nie zapewnia żadna inna pozycja - kolejna w „Pozycjach pod kołdrą”. Łyżeczka jest najczęściej praktykowaną pozycją do snu w trakcie pierwszych 5-ciu lat związku. Zazwyczaj to mężczyzna obejmuje ramionami kobietę. Jeżeli jednak to ona przyjmuje rolę osoby „obejmującej”, może to wskazywać, że jest więcej „dającym” partnerem albo on potrzebuje specjalnego wsparcia i opieki. Łyżeczka jest pozycją pół płodową, o dość erotycznym zabarwieniu, spowodowanym przysunięciem genitaliów do pośladków partnerki. Niemniej jednak, wielu uznaje ją po prostu za bardzo wygodny kokon, w którym można bezpiecznie przetrwać noc. Wiele par próbuje utrzymać tę pozycję przez większą część nocy, naśladując siebie nawzajem. Oznacza to, że kiedy jedna osoba odwraca się, druga automatycznie podąża za nią i „łyżeczka” przekładana jest na drugą stronę.
4.
Kołyska zakochanych W tej pozycji kobieta jest bardziej trzymana niż tylko wspierana przez ramię partnera. W konsekwencji sprawia ona, że czujesz się jak odbiorca hojnego i wypełnionego miłością podarunku, w szczególności jeśli przechodzisz akurat przez ciężkie momenty w życiu. Jesteś wzięta pod skrzydła, obdarzona ciepłem i wsparciem.
Pomimo, że „Kołyska ukochanych” zapewnia kobiecie poczucie bezpieczeństwa, nie musicie koniecznie czekać na kryzys, aby ułożyć się tak do snu. Również niekoniecznie zawsze on musi spełniać rolę „opiekuna”. Tulenie go w swoich ramionach, kiedy rozmawiacie w nocy w łóżku, jest niezwykle intymnym sposobem na „połączenie” po dniu pełnym stresu. To również świetna pozycja do zaśnięcia, np. w trakcie oglądania telewizji - nieważne kto ma pilota.
5.
Uścisk nowożeńców„Uścisk nowożeńców” wśród innych postrzegana jest za najbardziej intymną. Takie ułożenie ciał obu partnerów występuje w początkowej fazie związku, kiedy to jeszcze targają nami niezwykle silne, miłosne uczucia.
Często również układamy się w niej do snu tuż po kochaniu się.
Niemniej jednak niektóre pary „z dłuższym stażem” powracają do tej pozycji w chwilach radosnych uniesień. Zdaniem psychoterapeutów takie ułożenie ciał podczas snu może również wskazywać, że partnerzy są od siebie za bardzo uzależnieni i że nie mogą nawet spać oddzielnie.
A jak jest w Twoim związku? Co robić, gdy parter/ka lubi się mocno przytulać we śnie, a Tobie zbytnio krępuje to ruchy? Pamiętaj, że tak, jak w innych kwestiach, wszystko można negocjować, również pozycje w jakich śpicie. Może przeczekaj w uścisku, aż druga połowa zaśnie, a następnie zmień pozycję na wygodniejszą?
6.
Pozycja "dachówki"Wiele par lubi tą pozycję, przedstawiającą układ sił w związku...
Jeden partner, zwykle mężczyzna, leży na plecach w “królewskiej” pozie odzwierciedlającej Jego silne ego i poczucie władzy. Kobieta również leży na plecach, ale trzyma głowę na Jego ramieniu, sugerując tym gestem swoją zależność i uległość. Patrząc na świat z perspektywy swojego Partnera ma pokrzepiające uczucie wspólnoty i bezpieczeństwa.
Wiele par lubi tą pozycję, ponieważ stwarza poczucie dużej zażyłości i zaufania. Partnerzy leżąc na plecach są całkowicie otwarci na dotykanie i pieszczoty.
Jeżeli nie lubicie spać na plecach, a chcielibyście spróbować tej pozycji, wypróbujcie układ „odwróconej dachówki”: Kobieta leży przodem do swojego Partnera, wtulając się w jego bok. Taka pozycja może być słodkim sygnałem, że jesteście całkowicie skoncentrowani na Partnerze, nawet we śnie.
7.
Ścigająca łyżeczkaCzy musicie ganiać swojego partnera w łóżku?
Pozycje, w jakich leżycie we śnie mogą odzwierciedlać napięcia w Waszym związku. Gdy po kłótni partner odwraca się do Was plecami i odsuwa się na skraj łóżka, a Wy próbujecie zbliżyć się do niego i przytulić, wtedy układacie się w pozycji ścigającej łyżeczki.
Czasami powód ucieczki nie jest tak oczywisty - partner odsuwając się, może Was zapraszać do „pościgu”. Czy podejmiecie grę i zbliżycie się do niego? Osoba, która się odsuwa może być też zmęczona tym, że to ona zawsze inicjuje zbliżenia. Oddalając się na skraj łóżka chce Wam oddać inicjatywę i sprawdzić, czy z własnej woli rozpoczniecie łóżkowe podchody.
8.
Pozycja "na raka"Czy budząc się widzicie na poduszce stopy partnera...?
Czy któreś z Was śpi w dziwacznej pozie, niemal spada z łóżka i przez sen stara się uciec jak najdalej od partnera? A może budząc się widzicie na poduszce stopy kochanki, która przez sen ułożyła się w przeciwną stronę? Uważajcie to może oznaczać niewypowiedzianą chęć wycofania się i zerwania związku. Takie sygnały powinny skłonić Was do rozmowy i odnalezienia źródła Waszych problemów.
Ale jeśli w ciągu dnia wszystko jest w porządku, kochacie się jak dawniej i jesteście szczęśliwi ; nie przesadzajcie z interpretowaniem swoich łóżkowych figur. Niektórzy po prostu śpią kreatywnie.
A jak wygląda Wasza łóżkowa twórczość? W jakich najdziwniejszych pozycjach się budziliście?
Tyle ze strony durexa, ale może to będzie początkiej jakiejś zabawnej dyskusji. Zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie.
Ze swego doświadczenia dodam, że na początku fajnie nam się spało na jednoosobowym tapczaniku. Fakt, że to było "parę kilo temu", ale jakos nie przeszkadzało gorąco drugiej osoby, drętwiejące ręce, tyłek zjeżdżający z tapczanu. Potem "dorobiliśmy się" dwuosobowego łóżka i spaliśmy pod jedną kołdrą. Po dwóch latach doszła druga kołdra, a z nią pełna niezależność
Ponoć następnym etapem są osobne łóżka, a nawet osobne sypialnie. Mam nadzieję, że u nas do tego nie dojdzie
Ale muszę przyznać, że lubię mieć duzo miejsca dla siebie, własną kołdrę, trzy jaśki, które na zmianę ugniatam.