Nie jest to prawda, że tam nic nie ma, po prostu musisz nauczyć się ściągać pokarm. Próbuj często,a się nauczysz, najważniejsze to się odblokować psychicznie i myśleć o dziecku, pokarm zaczyna lecieć dopiero po chwili ściągania. Jak się nauczysz, to będziesz mogła ściągnąć nawet zaraz po tym, jak dziecko zje, bo mleko w piersiach produkuje się na bieżąco i jest tam cały czas, piersi nigdy nie są do końca oprożnione. Wg mnie powinnaś ją przystawiać przynajmniej raz w nocy, skoro spada z siatki, nocne karmienie jest bardzo ważne, ja do teraz budzę synka, pierwszego też budziłam i ładnie nadrabiali. Piszesz tak, jakby Twoje mleko jej nie służyło, a nie ma takiej możliwości, ono jest najlepsze. Dzieci na piersi często się wiercą, prężą, trzeba przeczekać, po modyfikowanym są spokojne, bo po prostu są zapchane... Dużo zależy od Twojego nastawienia, pamiętaj, że przejść na mm możesz zawsze, a zacząć karmić na nowo już nie. Polecam poczytać blog hafija albo mataja,