No i przyszła pora zmienić fotelik. Dobiliśmy nasz, przemęczyliśmy się żeby Młody osiągnął wagę 15 kg.
Nastawiłam się na Recaro Monza. W ocenie ma 3, recaro milano ma 4. Jak to się teraz ma w praktyce? Rozmawiałam z przedstawicielem firmy recaro i tak: monza dostała w adac ocenę 3,5 i wskoczyła na 3, milano dostało 3,6 i załapało się na 4. Sam przedstawicie polecał monze jako bezpieczniejszą.
I teraz mój najważniejszy dylemat Jak to możliwe że firma która produkuje fotele do samochodów rajdowych, firma która uratowała kubicę, produkuje foteliki tylko na 3
Wiecie co odpowiedział mi przedstawiciel? Testy ADAC robi prywatna firma niemiecka. Recaro jako że czuło się bardzo pewnie w produkcji fotelików olało zarządców ADACa myślac że jako jeden z najważniejszych producentów foteli samochodowych poradzi sobie na tym rynku i nie będzie nikomu właziło w tyłek. I tu błąd bo z firma testującą foteliki trzeba się "dogadywać"- tak jak zrobił to cybex i romer. Recaro zreflektowało się że popełnili błąd bo bez wsparcia ADACa nie dadzą rady i w tym roku rozpoczęli rozmowy ( cokolwiek to znaczy pan nie chciał uzyć " dali w łapę jak cała reszta" ).
Powiedział jeszcze " zobaczy Pani w przyszłym roku- będą same 4....
No i jak tu ufać
Ja wierzę w jakość recaro i jakoś przekonuje mnie to co mówił przedstawiciel, bo łapówki są wszędzie. Juz dawno zastanawiałam nad wiarygodnością testów ADAC i dlaczego faworyzowanych jest tylko kilku producentów.