I jeszcze jedno,
Wystarczyło sie nie oddzywac ....
Rozumiem, że odzywamy się jak się zgadzamy, przytakujemy, zachwycamy, podziwiamy, chwalimy, cukierkujemy...
Prawdą jest, że 4000 to dużo ale przecież niektóre z nas stać na taki wydatek tym bardziej, że chwila jest przecież jedyna. Ale faktem jest, że to suknia używana i jeżeli kogoś stać na wydatek takich pieniędzy na suknię to myślę, że z pewnością będzie myślał o sukni nowej, no może bez kamieni Swarowskiego. A kwestia ile kosztowała na początku nie ma znaczenia. W końcu nie chodzi o "okazję" bo suknia ślubna to nie lokata kapitału.
Ważne! To jest moje zdanie!