Ania, obiady to dla córki i męża, ja zwykle jadam coś innego
kaczę tylko wcinam, ale uważam, że mięso być musi, a kaczka zdrowa jest
i pieczona, nie smażę, przynajmniej dla siebie
ja się żywię głównie jogurtami, serkami wiejskimi, ew.jakaś wędlina, na obiad zazwyczaj gotowane mięso lub kaczka+ brokuły, surówka etc. Staram się unikać pieczywa, na zapchanie jem kaszę jaglaną z jabłkiem i bananem.
na fitness miałam chodzić z siostrą,ale dostała zakaz od lekarza i nie mam motywacji sama się ruszyć, z resztą czasowo też dośc kiepsko, żeby to było regularne....ale biegam po domu cały dzień, tam sprzątam, tam znów coś, wiec w sumie jestem ciągle w ruchu, wiem,że to nie to samo, ale nie siedzę na kanapie i się nie pasę