Beth, śliczny ten Twój Bąbel - kawał kota, jakby to ujął mój małż
on wygląda, jak z pluszu - trudno uwierzyć, że jest prawdziwy
Dziewczyny, dziękuję Wam za tak szybki odzew i za pomoc - na pewno będę Was stale napastować i zasypywać pytaniami.
Myślę, że miseczki faktycznie kupimy metalowe - i ładne to i, jak się okazuje praktyczne; w kuchni mamy płytki więc kociak może tam bezstresowo posiłki spożywać - na razie kupimy matę a potem zobaczymy....z obrożą się wstrzymam, bo to maluszek jeszcze będzie (nie wiem tylko, czy potem nie dostanie "kota" na taką nowość
). Na razie kupimy jedną kuwetę na parter, a potem jak trochę podrośnie i zacznie poznawać piętro, to na górze postawimy drugą - jesli okaże się potrzebna.
Mamy spory teren i kote bedzie wychodził na dwór - oczywiście wyłącznie pod kontrolą - na początku ze względu na Brutusa a potem zobaczymy czy będzie na tyle zdyscyplinowany, żeby biegać przy nas "luzem".
Małż trochę się boi o meble
bo mają boki z rattanu i to może być ulubiony drapak
podobnie z osłonkami na kwiaty-też plecione; myslę, że kwiaty mogę mieć spokojnie, bo nasi sąsiedzi mają dom w kwiatach a koty nie są nimi zainteresowane
Jedno wiem na pewno - kociaka weźmiemy w piątek a i tak wezmę kilka dni wolnego - taki kocierzyński
, a co
Zapomniałabym, odwiedziny zawsze mile widziane