Witam forumowiczki w tak drażliwym temacie, napiszę trochę o swojej sytuacji. Jestem za granicą o ponad roku. Nie mam wyższego wykształcenia, w Polsce niestety musiałam wybierać praca albo studia. Rodziców nie było stać na finansowanie mojej nauki więc podjełam pracę (system 3 zmian), co utrudniało mi studiowanie zaoczne, niestety nie ukończyłam... Po dłuższym czasie podjeliśmy z moim J decyzje- wyjazd. Pracuje na tkzw. zmywaku i nie tylko... zarabiam teraz na swoje wymarzone wesele , samochód, mieszkanko lub domek. Ale nie przekreślam swojej edukacji, po weselu planuję douczyć się języka, poszukać innej pracy. Mam nadzieję ze za kilka lat wróce do Polski i pójdę na wymarzone studia i otworzyć swój mały biznesik... Co przyniesie życie , zobaczymy. Mieszkając tutaj nie żałuje sobie, ale również nie szastam pieniędzmi, żyje normalnie. Mieszkamy w domku, z moim J i jego rodzinką , łącznie 4 osoby. W polsce do 25 roku życia mieszkałam z tatą, pracowałam i próbowałam odkładać (niezbyt to mi wychodziło)... Tęsknie strasznie za rodzinką, nie jestem dumna z tego co robie, ale mam przy sobie swojego ukochanego mężczyznę. Myśl, że robie to dla nas, naszych dzieci (mam nadzieje że będą i będą miały lepiej). Wiem że gdybym w polsce nie miała pracy, poszałbym robić to samo co tu, z tą różnicą że w polsce zarobiłabym 500zł? a tu... duużo więcej, chociaż trzeba pamiętać też o tym że tu też się płaci za mieszkanie,itp... ale i tak żyje się lepiej. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki, nie ważne czy z Polski czy z zagranicy czy zastanawiające się nad wyjazdem .