ja co prawda krótko jestem na niej ale mi się wydaje wręcz przeciwnie... ale to dlatego, że ja jem prawie same jajka, mięso i ryby... a nabiału naprawdę niewiele (głównie na kolacje lub przegryzki między posiłkami)
i do tego w uderzeniówce pochłaniam tego naprawdę straszne ilości jedzenia... mam nadzieję, że z czasem apetyt mi spadnie
poza tym jak na obiad normalnie zjadłabym jedną pierś z kurczaka (przykładowo) to przez to, że nie ma dodatków (ziemniaczki, surówka) to zjadam cztery piersi
a najdziwniejsze jest to, że mimo tego, że pochłaniam takie ilości i w dodatku mam problem z wc (od trzech dni
) to czuję się niesamowicie lekko
poza tym jak Ci się znudzą rybki czy mięsko to zostają owoce morza a one najtańsze nie są... to samo dodatki.. łosoś wędzony, kawior czy surimi... ale nie da się tego nie jeść bo inaczej szybko można się znużyć monotonnym żarciem (przynajmniej ja tak mam)
na pewno będzie łatwiej jak wejdą warzywa no i mam nadzieję, że z czasem będę jeść mniej