Przychylam sie do glosu Magdy...
generalnie nie narzekam na monotonie (bo moge sobie robic kombinacje z tego co mi wolno jesc) ale strasznie doluje mnie ze np dzis zjem rybe bez surówki,ziemniaków zapiekanych itp...
dzis kawa+slodz.2białka+1/2makreli+odrobina szczypioru+pieprz+jogurt nat
potem wypije kefir 0%
herbata
na obiad morszczuk zapiekany z jogurtem nat i czosnkiem(1płat podzielony na pól)
podwieczorek:
tuniczyk+maly korniszon wkrojony do tego+plaster szynki gotowanej chudej
kolacja jogurt nat+otręby+cynamon
do tego z 4herabty i z 2l wody niegaz
I niewiem czy przy takiej ilosci poprostu waga mi nie bedzie spadac wcale
-chodze najedzona ,a co zatym idzie nie rozdrażniona.
Kupilam ten homo serek pilosa500g,oraz te śledzie z nutą -które Magada polecałas(one mogą byc od 1fazy?)
a widzicie ,czlowiek caly czas sie uczy-wczoraj mąż zakupil mi chyba z 8 Jovi 0%-znaczy do bani są tak?
ja jem danona bez cukru jest ok?
I niewiem ile ciągnac 1 faze-chcialabym zrzucic od 7do10kg planuje byc łącznie na niej od poniedzialu do piatku (5dni)