No kochane to mam dla was przepis który w mojej rodzinie jest od lat i z tego co wiem to dawno temu to ciasto zagniatało się pół roku wcześniej i wstawiało do chłodnego pomieszczenia i tam leżakowało i nabierało aromatu, a tym ciastem lub ciastkami jest piernik.
PIERNIK:
50 dkg mąki (ja używam tortowej),
20 dkg cukru miałkiego,
3 jaja całe,
łyżka margaryny,
1 przyprawa do piernika (ja do tego dodaje jeszcze imbir, kakao, cynamon, gałkę muszkatołową, kolendrę),
łyżeczka sody oczyszczonej,
20 dkg miodu sztucznego.
Mąkę, cukier, przyprawę i resztę przypraw dodatkowych, sodę łączymy ze sobą, do tego wbijamy jajka i na koniec wlewamy podgrzany miód (uwaga bardzo łatwo można się oparzyć miodem), i zagniatamy ciasto aż powstanie jednolita kula ciasta.
Dzielimy ciasto na 3 części (prawidłowo piernik powinien składać się z trzech części ale ja wam zaproponuję łatwiejszą wersję) i tak podzielone na równe 3 części ciasto zawinięte w folię wkładamy do lodówki lub jak jest mroźno wystawiamy na balkon.
Im dłużej leży tym bardziej naciąga przyprawami i będzie przepięknie [pachnieć.
Jak już sobie poleży np przed samymi świętami wyciągamy jeden kawałek i ogrzewamy w temperaturze pokojowej aż będzie miękkie, musimy rozwałkować ciasto grubość, zależy jakie kto lubi, ja lubię grubość 0,5 cm i z tak rozwałkowanego ciasta zaczynam wykrawać różne formy a to serduszko a to kwiatek a to choinka, potem na blachę do rozgrzanego piekarnika i pieczemy. Po upieczeniu jak ostygną robi sie lukier i koloruje nim pierniczki a na to sypiemy posypkę. I ja dzięki temu mam na choince pierniki.
A i wracam do 2 kulek które nadal są w lodówce - też trzeba je ogrzać a potem rozwałkować troszke grubsze muszą być aniżeli na pierniczki , pieczemy i mamy 2 placki. Jak już mamy 2 placki przekładamy jeden powidłami śliwkowymi i na niego kładziemy drugi i ten górny polewamy polewą do ciast czekoladową - jak poleży sobie tak 2 dni będzie przepyszny.
A teraz was mogę załamać jak robi się piernik tradycyjnie u mnie w domu. Z tego ciasta piecze sie 3 placki i one około 1 tyg leżą sobie spokojnie, potem przygotowuję sie masę - taką krówkę (mleko cukier cukier waniliowy i gotuje się to około 8 godz. żeby powstała krówka) i przekłada się tym te upieczone placki, ale ta masa to już wyższa szkoła jazdy. Więc proponuję tą łatwiejszą wersję, powiem tak każdy kto spróbuje mówi że jeszcze takiego piernika nie jadł