Także wiem na pewno, że można, ale oczywiście niedługo będziemy tam jechać i pisać aneks do umowy, żeby było biało na czarnym. Kolejna sprawa to cena sali. Nie wiem jak u Was, ale u nas było tak: luty 2009 spisujemy umowę z przekonaniem, ze sala kosztuje 1500 zł, managerka mówi, że 1800 zł bo się zmieniło. Dobra ok, tak zapisujemy w umowie. Styczeń 2010 dostaję nowy cennik i widzę, że sala kosztuje 1500 zł jednak, więc myslę coś jest nie tak. Pisze do nich w tej sprawie jak to jest i jaka cena nas obowiązuje. Managerka dzwoni do mnei i mówi, że owszemsala kosztuje 1500 zł, ale my płacimy 1800 zł !!! Zgłupiałam i pytam dlaczego? Dośc, że rezerwowaliśmy 1,5 roku przed terminem wpłącając zaliczkę to jeszcze na tym stracimy w tym momencie. Managerka mówi, ze wie, ale to nie ona podejmuje decyzje, że taka jest wola właścicieli i tylko "kiwa" głową. Mówi, że ewentualnie mogę porozmawiać z właścicielką itd. Oczywiście odpowiadam, ze przyjedziemy i osobiście porozmawiamy. Wiecie nei chodzi o to, że to jest 300 zł, ale o sam fakt. Tym bardziej tak mnie to bulwersuje, ze za całe wesele płaci moja teściówka i dlaczego ma płacić za jakieś "widzi mi się". Zresztą nie ma to logicznego wytłumaczenia jak dla mnie. W każdym bądź razie po informacji, że alkohol tylko u nich od managerki postanowilismy wszystkie sprawy ustalać z właścicielką ona zresztą tak też zasugerowała. Wydaje mi się, że trochę ostro do niej podeszłam bo wytyknęłam jej błędy, któe wyczytałam na forum i kilka innych spraw, o któych słyszłąm. Np to, ze zdarzyło się, że na którymś z wesel zabrakło prądu !!! Zapytałam więc, czy mają już swój agregat czy agregator, aby być pewnym, ze nam taka sytuacja się nie przydarzy.
A tak z innej beczki. Byłam mierzyć dzisiaj suknie i chyba znalazłam TĄ !! Jak znajdę chwilkę to wrzucę foty:D