nie oszukujmy się,ale fryka to totalny niewypał,ale .....w ogóle to gdybyśmy wiedzieli wcześniej,że niebo nie będzie niebieskie....że pogoda niezbyt dopisze ,że będzie zimno,że będę chora,bo czułam się niezbyt,już na weselu straciłam głos,a na tej sesji pogarszało mi się cały czas,dostałam kaszel.....noi czułam się jak taka pokraka;-) to byśmy palnęli całą sesje w Dakocie,ale kamerzyście niestety było mało;-) i Nas wyciągnął.....o tak justyś A. wyglądał zupełnie inaczej w krawacie;-),mi się tak bardziej podobał chyba,chociaż mucha tez coś w sobie miała;-)i już raczej nei będzie okazji aby ją założyć w przyszłości dlatego ubrał ją na ślub;-) jednak po oczepinach mucha zniknęła, a teraz to już pewno jest na śląsku,bo sie chyba spodobało nowemu PM;-) dziękujemy za komplement wiśniowa;-)