to mój pierwszy post na tym forum.
Z moim Pawełkiem postanowilismy pobrać się 2 maja 2009. powód- trzeciego maja pierwszy raz sie pocałowalismy.
ale mały mały problem - 3 maja jest przyjecie mojej kuzynki, i chyba rodzina tak srednio bedzie na to patrzec, bo bedą zajęci przygotowaniami. . .
a co do samego slubu, to nie chce wielkieo wesela. bedzie ok. 50 osób, może 40. chcemy iść na obiad, kawe z ciachem , moze kolacje i do domu-tak przyjęciowo. obojgu nam nie widzi sie typowe wesele, a i też nie stać nas na to. wolimy bardziej przyłożyć się do ślubu niz wesela.
Msza redzie w rycie trydenckim (po łacinie, tyłem do ludzi, tak jak kiedyś było) i to też budzi małe konrtowersje. dletego tez wpadliśmy na pomysł by wziąść światków, rodziców i wyjechać do jakiegoś małego , drewnianego kościółka w górach, tak romantycznie.
ale jednak jesteśmy za bardzo związani z rodzina.
ach. . . jeszcze az a mozę nawet juz tylko 10 miesięcy, a ja neiwiem, po prostu niewiem jak to wszystki zrobic.
wiem, ze chcemy pojechac jakimś zabytkowym samochodem. Pweł chce iść w mundurze oficerskim z II wojny swiatowej (bawimy się w rekonstrukcje historyczne).
ja sukienkę chyba uszyje. ostatnio byłam w pewnym salonie , gdzie bardzo miła pani własnie do tej formy mnie namówiła. moge przyieśc własny projekt oni go rozrysują, wycenią, doradą w czym by mi było dobrze.
w innych salonach mozna szyć przeważnie tylko na wzory z ich kolekcji. . .
no tyle na pierwszy post.
pozdrawiam